poniedziałek, 31 grudnia 2012

►Rudzielec.



W tej chwili nie wolno nam się pogrążać w jałowej boleści; to dobre dla tych,
co lubią cierpieć i poić się własnymi łzami. Bo istnieją i tacy, a Bóg z pewnością nagrodzi
 im w niebie wszelkie wyrzeczenia na ziemi; ktokolwiek jednak walczyć pragnie, 
nie traci cennego czasu i paruje z miejsca wszelkie ciosy, jakie zadaje mu los.
Aleksander Dumas,  Hrabia Monte Christo.

Witam wszystkich w ten jakże epicki dzień roku 2012! Pogoda w moim rejonie iście grudniowa, 10C i błękitne niebo. Samopoczucie również imprezowe gdyby nie to, że mojemu organizmowi zachciało się trochę pochorować. Mam nadzieję, że u Was wszystko wygląda troszkę lepiej. Cytat wprost idealny na dzisiejszy dzień. Ja ogólnie zakochałam się w tej historii i jak będę miała czas to będzie moja pierwsza książka która wezmę i pochłonę z ogromną przyjemnością. Kiedyś dawno oglądałam film Hrabia Monte Christo (2002r. polecam) a pół roku temu czytałam "Więźnia nieba", i dziwnym trafem skądś znałam pewien wątek z przecież nowej książki. No i doszukałam się w swojej pamięci skąd. Właśnie w powyższej powieści. Jeszcze raz polecam!
Odpoczywając po całym dniu ślęczenia nad pewną tysiącstronową naukową książką natrafiłam na klasykę horrorów - Hannibal. A, że film nie wymagał pełnego zaangażowania myślowego to otworzyłam sobie mój skromny program do obróbki zdjęć Photo Filter, i zaczęłam bazgrolić (chciałam zaznaczyć, że praca była wykonywana na laptopie bez podłączonej myszki => czyt. moim podłożem była >taka< mała przestrzeń a obiektem rysującym palec wskazujący ;p). Wydaje mi się, że na pierwszy rzut oka wyszło całkiem nieźle, co myślicie? Jakieś porady, wskazówki? (Wiem, jest troszkę krzywa, ale tak to jest jak się większość rysuje na powiększeniu. Nie miałam już siły poprawiać) Czas wykonania: 1,5h.

Wszystkiego naj w Nowym Roku! 
Spełnienia marzeń, również tych głęboko ukrytych. 
Znalezienia skrawka nieba i bliskiego serca, które będzie to niebo z Tobą dzielić.
Niech ten rok nada życiu nowych smaków, słodyczy pocałunków, pikantnej zabawy. 
Korzystaj z życia ile tylko starczy tchu!!
 Happy New Year!

Credits: textur


piątek, 28 grudnia 2012

►Miniaturowa choineczka.


Człowiek nie może niczego nauczyć drugiego człowieka, może mu tylko dopomóc
 w wyszukiwaniu prawdy we własnym sercu, jeżeli ją posiada.
Augustyn z Hippony

 Otóż to! Niestety często mnie irytuje ta prawidłowość, lub często sprawdzająca się myśl. Do takich rzeczy potrzeba anielskiej cierpliwości, której jeszcze nie posiadam... No bo przecież człowiek by chciał czasami zmienić wszystko i wszystkich, tak od razu, po swojej myśli. Ale na szczęście tak się nie da (no z małymi wyjątkami, ale one przecież potwierdzają regułę).
Wolne dni lecą sobie w swoim świątecznym tempie, a ja staram się walczyć z wrodzonym lenistwem i jakoś wykorzystać odpowiednio te chwilę ;) Z wielkim bólem serca szerokim łukiem omijam wszelkiego rodzaju robótki ręczne... Bo jak usiądę to nie ma mnie przez 10 godzin, albo i dłużej ^^. A niestety obowiązki wzywają.
Chciałoby się wyjść gdzieś na stok ale niestety pogoda nie dopisuje i muszę zadowolić się starymi zdjęciami bądź zakwasami z wczorajszej dziesięciogodzinnej kolędy. Mam nadzieję, że znajomi wybaczą nasze wyciąganie z łóżka (o 15 czy 23, nie ważne) w drugi dzień świąt ;p I jeszcze raz: za kolędę dziękujemy, zdrowia, szczęścia Wam życzymy, byście mieli co potrzeba, a po śmierci szli do nieba. Tak to Boże dej!

Przepraszam bardzo za kiepską jakość.

wtorek, 18 grudnia 2012

►Marsjańskie cudo.


Gdy­bym pa­lił, za­paliłbym te­raz pa­piero­sa, pat­rząc na rzekę i myśląc o tym, jak wszys­tko jest mętne i niepew­ne, a tak, nie paląc, po­myślę tyl­ko, że wszys­tko jest mętne i niepew­ne, rzeczy­wiście, ale bez pa­piero­sa, cho­ciaż pa­pieros, gdy­bym go pa­lił, sam z siebie wy­raziłby
 mętność i niepew­ność rzeczy, tak jak dym, gdy­bym palił.
José Saramago ,Historia oblężenia Lizbony 

 Ten cytat mnie po prostu rozbroił, nie ma to jak piękne i artystyczne owijanie w bawełnę. A za parę dni mamy święta, więc idąc za grudniową atmosferą dodaje kolejny sutasz... tak na bogato ;) Już miałam nadzieję, że w tym roku na 24 będzie biało, jak przystało na Boże Narodzenie. Ale niestety nie zapowiada się na zmianę pogody... brudno, szaro i ciepło. I gdzie tu czuć 'magię świąt'? 
A tytuł taki dziwny bo mojej mamie środek owych kolczyków przypomina powierzchnie Marsa ^. Własnoręcznie malowany ;p 

Niech ten szczególny czas
Świąt Bożego Narodzenia
będzie dla Was okazją
do spędzenia miłych chwil w gronie najbliższych,
w atmosferze pełnej miłości
i wzajemnej życzliwości.
Nowy rok, by stał się czasem
spełnionych marzeń i nadziei. 

życzy Aleksandra ;*




czwartek, 6 grudnia 2012

►Świąteczny brelok.


Czyż is­tnieje bo­wiem coś bar­dziej prze­rażające­go, niż zdać so­bie sprawę, że ma­my chwilę te­raźniej­szą? To że pot­ra­fimy w ogóle przeżyć ten wstrząs, zaw­dzięcza­my wyłącznie te­mu, iż z jed­nej stro­ny chro­ni nas przeszłość, a z dru­giej przyszłość. 
Virginia Woolf, Orlando.

Dzisiaj sobie zdałam sprawę, że jeszcze tylko 2 tygodnie i już będą święta... Za niecały miesiąc sylwester. To przerażające. A pamiętam jakby to było kilka tygodni temu jak 1 stycznia słyszałam słowa: każdy dzień jest ważny, nie zmarnujcie tego roku. A na zdjęciach brelok z masy solnej. Motyw serca, oj mam ich dużo, w szczególności jako wisiorki. Kolorowe, w kwiatki, kropki, a nawet z brokatem (próbując robić motyw galaxy). Jak znajdę czas to zrobię więcej zdjęć. Bardzo przyjemnie się je robi.
* Uhu, oglądając TV słyszę "Sezon narciarski rozpoczęty, Szczyrk rusza już w tym tygodniu". I dlatego kocham zimę ;d Nic tylko czekać na jakąś okazję wyrwania się na stok... A na dzień dzisiejszy dziękuję za każde odwiedziny i zainteresowanie się blogiem. Życzę miłego tygodnia! 



poniedziałek, 26 listopada 2012

►Radosna twórczość.

Dziewczyno, czekaj na te najdroższe prezenty,
 które wymagają nie pieniędzy i nie sklepu - ale odrobiny uwagi i serca.
Katarzyna Grochola, Nigdy w życiu!
 
No skoro jesteśmy przed mikołajkami to przedstawię wam moją 'radosną twórczość'. Po części są to też zdjęcia same w sobie, który miały wyglądać ciekawie, ale niestety do tego nie mam... ręki (?), więc wybaczcie za zbytnią przesadę i przesyt formy nad treścią ;p Na zdjęciach kolczyki robione metodą podobną do decoupage, jak wcześniej pisałam - przepis własny. No jak zawsze oryginalne. Ostatnio dla odstresowania postanowiłam zrobić jakieś uroczę opakowania, żeby kolczyki ładnie się prezentowały. Efekt, jak dla mnie, jest uroczy ;) Sama z przyjemnością przyjęła bym taki prezent. Wiem, że to oklepane hasło, ale efekt w rzeczywistości jest troszkę lepszy niż na zdjęciu. Uwierzcie, trudno jest zrobić takie ujęcie, żeby światło odbijając się od folii nie niszczyło rzeczywistego wyglądu. Poniżej próbka tych par które opakowałam. Oczywiście mam tego więcej, resztę tego typu kolczyków znajdziecie w zakładce >kolczyki pragnące zmienić właściciela. 
Czy nie sądzicie, że to śliczny i oryginalny motyw na mikołajkowy prezent? Dziękuję za wszystkie wyróżnienia, komentarze i za obecność obserwatorów ;) Zapraszam do subskrypcji!



czwartek, 15 listopada 2012

►W odcieniach jesieni.


Czy była smut­na dla­tego, że do­rosła i wca­le jej się to nie po­dobało? Trud­no powiedzieć.
Ian McEwan, Marzyciel.
 
Im bliżej matury tym więcej u mnie sprzecznych uczuć... Taki ambiwalentny stosunek do tego, że kończy się pewien etap. Bo w końcu szkoła to całe moje świadome (bo wcześniejszych chwil niestety nie pamiętam) życie. Pożyjemy zobaczymy ;)
 Dodaje dziś te oto kolczyki, póki jeszcze za oknami nieliczne listki na drzewach. W ten szary, listopadowy dzień miło pooglądać coś o bardziej wyrazistych kolorach, nie sądzicie? No to na ożywienie atmosfery, oto one. Oczywiście sutasz.
Praca bierze udział w konkursie jesiennych rękodzieł na retro koralik. Z racji, że jest to konkurs na lajki, to szanse mam niewielkie, ale chodziło bardziej, o jakiegoś typu reklamę ;) Jeżeli ktoś chciałby zobaczyć więcej konkursowych dzieł >link.
 

sobota, 10 listopada 2012

►Złote myśli.


Jes­teśmy kap­ryśny­mi, głupi­mi is­to­tami o mar­nej pa­mięci i wiel­kim ta­len­cie do samozniszczenia. 
Suzanne Collins, Kosogłos.

 Cytat z książki której jeszcze nie przeczytałam, ale widnieje na mojej liście "must read". Kolejny wers o ponurej wymowie, przepraszam, ale jakoś tak wpadł mi w oko. Może nie do końca nazwała bym ludzi "głupimi istotami" ale talent do samozniszczenia to się ma, faktycznie.... A jak się ktoś rozkręci to kolejne etapy są niczym reakcja łańcuchowa. Coraz łatwiej i szybciej. I w mgnieniu oka traci się rzeczy na które pracowało się przeznaczając setki godzin. Wiecie jak to jest... pierwsza rysa na samochodzie boli najbardziej, każda kolejna to kwestia przyzwyczajenia ;p
A skąd tytuł posta? Ten oto słoiczek został stworzony z myślą o przechowywaniu w nim złotych myśli bądź innych cytatów. W środku znajdowały się krążki z wybranymi fragmentami m.in. Pisma Świętego. Robiłam go z myślą o Justynie, która dostała go w prezencie urodzinowym (mam nadzieję, że się spodobał ;p). Wykonanie? Farby akrylowe+stara książka ukradziona z domowej biblioteczki, trochę znalezionego w szufladzie (do niczego nie nadającego się) materiału i sznur. Nic trudnego a ile radochy ;p. 



►Ulubiony blog.


Witam! W ostatnim tygodniu dostałam 3 wyróżnienia od autorek blogów: myartkat , origami-pasja i nie-idelana. Dziękuję serdecznie ;* czuję się zaszczycona. Miło mi, że ktoś docenił moje starania. Jest też druga strona medalu - "łańcuszek" który się z tym wiąże. Oj bardzo takich rzeczy nie lubię i staram się nie uczestniczyć, ale z szacunku i wdzięczności tym razem zrobię wyjątek. Powiedźcie mi kto wymyślił robić baner tak pożytecznej akcji w języku niemieckim? Przecież jest tyle pięknych innych języków: ulubiony blog (pol.), favorite blog (ang.), blog favorito (hisz.), obľúbený blog (słowacki) a nawet 最喜愛的博客 (chiński).

 Przepraszam tych wszystkich którzy uważają takie rzeczy za niepotrzebny spam.


Zasady wyróżnienia:
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."

Pytania które otrzymałam: 
1. Szkoła czy praca? > wymarzona praca, 
 2. Sok owocowy czy woda mineralna? > sok,
3. W wolnych chwilach najbardziej lubię.... ?  > zrelaksować się tworząc sutaszową biżu albo grając na gitarze, 4. Podarować prezent czy otrzymać prezent?  > podarować,
5. Moje ulubione święta to... ?  > Boże Narodzenie,
6. Muzyka czy film?  > muzyka,
7. Dyskoteka czy wieczór romantyczny ?  >wieczór (romantyczny),
8. Ciastko czy czekolada?  >ciastko,
 9. Jestem zadowolona z ... ?  > własnoręcznie robionej biżuterii,
10. Moja największa duma to ... ?  >... niezidentyfikowana ;d
11. Jesień czy wiosna ? > jesień.

1. Gdy budzę się rano moją pierwszą myślą jest...  >"Panie pomóż bym nie zmarnowała tego dnia."
2. Książka czy film?  >książka,
3. Spacer czy gimnastyka?  >spacer,
4. Robótki na drutach czy na szydełku?  >na drutach,
5. Najbardziej chciałabym spróbować (zrobić)...  >rzeczy z gliny (jest tego dużo ;d)
6. Zawsze marzyłam/em o ...  >byciu lekarzem,
7. Mój szczęśliwy dzień to ... > każdy w którym zrobię coś pożytecznego,
8. Kawa czy herbata?  >trudny wybór, chyba herbata,
9. Optymista czy pesymista?  >optymistka,
10. Rower czy samochód?  >w zależności od pogody, raczej rower.
11. Serce czy rozum?   >rozum.


1.Jakie jest twoje ulubione zajęcie?  > tworzenie, tak ogólnie ;)
2.Jaki masz kolor oczu?  wielokolorowe z przewagą zieleni,
3. Twoje największe marzenie to...   >pod koniec swojego życia mieć świadomość, że go nie zmarnowałam ;d
4. co cię inspiruje?  >mogłabym powiedzieć, że po części moda ;p
5.Jaki jest twój ulubiony kolor?  >chyba takiego nie mam.,
6. Najbardziej nie lubisz...   >  pychy
7. Rodzaj ludzi z którymi od razu się dogadasz  >otwarci, mający swoją pasję
8. Czego się boisz?  >stracenia celu w życiu
9. Najfajniejsze wydarzenie z twojego życia?  >wyjazd rowerem na Mazury
10. Twoja ulubiona potrawa..  >pierogi robione domowym sposobem oczywiście
11. Bieganie czy brzuszki....   >brzuszki

Moje pytania to:
1. Biżuteria złota, srebrna czy oryginalna? 
2. Retro czy modern? 
3. Buty na obcasach czy na płaskiej podeszwie?
4. Czy podoba Ci się język niemiecki? 
5. Gotowanie czy jedzenie? 
6. Wieczór czy poranek?
7. Cierpliwość czy nerwowość
8. Preferujesz telefon dotykowy czy nie?
9. Humanista czy ścisłowiec? 
10. Muzyka słuchana głośno czy cicho?
11. Wieczór ze znajomymi czy w cichym, przytulnym domu? 

Blogi które polecam:
Jeżeli któraś z autorek nie lubi tego typu zabaw, to przepraszam.
Ale wasze blogi są warte poznania więc zapraszam wszystkich!

poniedziałek, 5 listopada 2012

►Azteckie wzory.


Niewiele rzeczy tak bar­dzo oszu­kuje jak wspomnienia.
Carlos Ruíz Zafón


Witam :) Czy znacie motyw wymyślonych wspomnień? Pamiętamy coś, co tak na prawdę nie miało miejsca, albo czego nie mamy prawa pamiętać (bo np. byliśmy zbyt młodzi). I najlepsze jest to, że jesteśmy w pełni przekonani prawdziwości naszych odczuć. Takie figle płata nam nasz mózg ;p 
A jeżeli chodzi o handmade to dziś coś innego. Bransoletka z muliny na specjalne zamówienie. Pamiętam parę lat temu szał na ten typ robótek ręcznych. No i narobiło się tego dużo a teraz leży w szafie i się starzeje... To piękne dzieciństwo, kiedy miało się tak dużo czasu i tak mało obowiązków ^^.



środa, 31 października 2012

►Kremowe na co dzień.



Nie jesteśmy stworzeni do życia w samotności. To inni życie czynią nasze życie pełnym.
Rafał Kosik.

Czyż nie? Pomimo tego, że często (przynajmniej ostatnio w moim otoczeniu) ludzie budzą u nas chwilowe skoki negatywnych emocji, dzięki nim mamy możliwość dzielenia się sobą i współdzielenia np. pasji. Wyobrażaliście sobie kiedyś kim moglibyśmy być dorastając w innym towarzystwie? To 'zapełnienie' naszego życia nie zawsze może mieć taką pozytywną wymowę. Ludzie których spotykamy mają duży udział w kształtowaniu naszego światopoglądu w szczególności, gdy przebywamy z nimi częściej niż w samotności. Ale i dzięki nim możemy czynić dobro, co przecież daję tyle radochy i satysfakcji. No jednak nie wyobrażam sobie życia w samotności... To takie przykre nie mieć okazji do porozmawiania lub możliwości zwykłej obecności drugiego człowieka. Życie tylko dla siebie i ze sobą, czy to w ogóle realne?
Kolejny odcinek sutaszowych wysiłków. Tą parę wyjątkowo lubię.
Są wprost idealne na co dzień ;]

Perełki+crackle+plastik.

piątek, 26 października 2012

►Małe jest piękne.

Co jest najśmie­szniej­sze w ludziach:
Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za ut­ra­conym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani te­raźniej­szości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.

"Być jak płynąca rzeka", Paulo Coelho.

Czy faktycznie piękne
to już sprawa względna ;p
No i kolejny cytat który pokazuje nam prawdę o świecie. Przepraszam wszystkich za ten melancholijny nastrój. To chyba przez tą pogodę i ogólne przemęczenie. Z troską myślimy o tym jakimi moglibyśmy być zdolnymi ludźmi zapominając o chwili obecnej w której możemy nimi się stawać. Oj za często tak mam... Zmarnowałam (?) dużo czasu na oglądanie, szukanie i rozmawianie o różnych pracach zamiast po prostu zacząć działać. No ale taka już natura człowieka, że nie cieszy się czasami z samego zdobywania wiedzy, tylko żyje myślą "jakby było fajnie gdybym potrafił/znał/miał". Na szczęście do co hobby to się nie sprawdza zbyt często, bo każda godzina spędzona na tworzeniu jest oderwaniem się od świata i relaksem (przynajmniej dla mnie). Życzę wszystkim owocnego weekendu i siły do działania! :)


Projekt własny, są malutkie i robione z odzysku
(czyt. z resztek po ukończonym wcześniej dziele ;p)

wtorek, 23 października 2012

►Niebieska elegancja.



Martwiąc się niczego nie zyskujesz, tracisz natomiast zdrowie i radość życia.
Anonim

Ten cytat do mnie jakoś ostatnio wyjątkowo dotarł. Prawda w czystym wymiarze. Ale akurat ten stan umysłu (a może ducha?) jest na prawdę groźny. Wydaje mi się, że nawet nie zdajemy sobie sprawy ile czasu i sił tracimy na zamartwianie się. Które tak w sumie jest bez celowe, bo nie robimy nic w kierunku rozwiązania danej sprawy. No i tracimy tak cenny nam czas... I radość życia, która jest bardzo potrzebna do zebrania sił do pracy, tworzenia, myślenia. 
Taki temacik do przemyśleń. Uważam, że warto się nad tym zastanowić, wziąć się w garść zacząć działać. And never, never, never give up! (>inspiracja zamierzam sobie taki w pokoju strzelić ;p)
 A poniżej jeden z pierwszych sutaszy które jakoś zaczęły wyglądać. Pierwszy z serii "trochę za duże" chociaż teraz widzę, że w porównaniu z resztą, wcale takie nie są ;]

Koraliki: crackle+plastik.




PS Dziękuję za każdą osobę która zainteresowała się blogiem i dodała go do obserwowanych. To bardzo motywuje do pracy. Jak widzicie nawet zrobiłam zdjęcia^.

niedziela, 21 października 2012

►Jesienne ptaki.



Nawet z pozoru najdziwaczniejsza, najskromniejsza pasja jest czymś bardzo, ale to bardzo cennym.
Stephen King

Witam wszystkich! Niedawno skończyłam moją pracę biologiczną więc mogę chociaż na chwilkę odetchnąć. Niestety boje się usiąść przy handmade bo wiem, że wciągnęłoby mnie na wiele godzin. Pozostają mi krótkie chwilę z gitarą ;]. Obiecuję, że w końcu zrobię zdjęcia wszystkim moim kolczykom z sutaszu. Bo jest tego trochę i nie są aż takie złe jak na ok. 12 parę w tej technice. Mam nadzieję, że się spodobają i będą dla was inspiracją. W tym poście dodaję takie oto ptaszki uszyte i później wykorzystane jako breloczki do kluczy. Była to próba działania nowej maszyny do szycia, i wygląda na to, że jest niezła. A w tle kartka zrobiona... oj dawno. Około 2 lat temu kiedy jeszcze byłam zachwycona scrapbookingiem i próbowałam swoich sił w tworzeniu mniej lub bardziej tematycznych kartek.

Zapraszam do zakładki w której są moje kolczyki a'la decoupage ;). U mnie samotnie wiszą na stojaczku i się marnują, może ktoś przygarnie?
Miłego i pracowitego tygodnia życzę wszystkim.


piątek, 28 września 2012

►Steampunkowe drzewa.


Im trudniejsza jest walka, tym większe bedzie zwycięstwo.
~cytat z filmiku "Cyrk motyli"
polecam >YT

Dzisiaj bez większych złotych myśli. Wrzesień już się kończy niestety nadchodzi czas ciemności i melancholii... Idealny czas aby oddać się hobby, niestety ostatnie miesiące szkoły też dają możliwość do poprzypominania (nie)zbędnych do życia informacji. Ostatnio tylko troszkę rysuję i to szybkie szkice. Ale zawsze coś. A poniżej zdjęcia drzewek w steampunkowym klimacie, wykonanych z miedzianego drutu. Proste do wykonania troszkę czasochłonne ale cieszą oko. 



środa, 19 września 2012

►Kawiarniana atmosfera.


Dum pugnas, victor es.
 św. Augustyn z Hippony

Oj obawiałam się, że tak będzie. Oczywiście nie było czasu, mobilizacji, zdjęć. Taki synergizm xd Wybaczcie ale ostatnio w głowie tylko biologia. Końcówk kalendarzowego lata, ale ono już dawno za nami. Zimno, ciemno i mokro- wszystko jakby daję dobrą atmosferę do nauki. Ale nie zapominajmy, że to również dobra pogoda do spania. I w takim wypadku mój organizm walczy z rozumem ;p Ciało mówi spać a zdrowy rozsądek - poucz się jeszcze. Ale idąc za powyższym hasłem " Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą" może do czegoś dojdę.... A przecież im trudniejsza walka tym większe zwycięstwo. Wszystko przed nami ^^. Niedawno miałam okazję być na kazaniu księdza Piotra Pawlukiewicza. Polecam sobie posłuchać na poprawę humoru. A w poście świeczniki zrobione z masy solnej z domieszką kawy (bardzo ładnie pachnie). Ozdobione ziarnami. Połączenie waniliowej zapachowej świeczki i takiego świecznika daję ciekawe wrażenia zapachowe ;].




niedziela, 2 września 2012

►Serce.


"Fak­ty nie są naj­ważniej­sze. Zresztą, aby je poz­nać, nie trze­ba stu­diować na uczel­ni - można się ich nau­czyć z książek. Is­to­ta kształce­nia w szko­le wyższej nie po­lega za­tem na wpa­janiu wie­dzy fak­togra­ficznej, lecz na ćwicze­niu umysłu w dochodze­niu do te­go, cze­go nie da się zna­leźć w podręcznikach."
Albert Einstein

Witam wszystkich! Nie sądzicie czasem, że Polska edukacja nie jest przystosowana do wykorzystywania wiedzy w praktyce? Cały czas uczymy się pod kątem testów. I tylko to jest ważne. A i tak większość z nas parę tygodni po sprawdzianach nie pamięta zbyt dużo. Ok, może jak jesteśmy w szkole to nie jest złe, ma się 'miejsce' na nowe informacje, ale co będzie w przyszłości. Należało by jednak znać podstawowe fakty z historii nawet jeżeli słuchanie o niej wzbudza u nas niemiłe emocje ;d Wiecie o co mi chodzi. 
No to tak apropo poniedziałkowego dnia września życzę wszystkim wiele sił i chęci do pracy! Ale przy okazji organizacji czasu którego zawsze jest tak mało. Na hobby zawsze trzeba znaleźć czas :)
Serce wykonane z masy solnej, projekt Natalii ze sztukiniepowtarzalnej.  
 
Masa solna+akryle.

sobota, 25 sierpnia 2012

►Pawie oko.


"Przyjemność sprawiało mi coraz lepsze rozeznawanie się w samym sobie, wzrastające zaufanie do własnych moich snów, marzeń, myśli i przeczuć, oraz rosnąca świadomość siły, jaką w sobie nosiłem."
Hermann Hesse-Demian, Emil Sinclair 

  Zastanawialiście się kiedyś nad tym jakimi osobami jesteście? Ile ludzka osobowość kryje zagadek i tajemnic... Chcemy dobrze rozumieć innych a nie jesteśmy w stanie 'ogarnąć' samych siebie ;p Miło by było za kilka lub kilkanaście lat posłużyć się powyższym cytatem. Każdy ma w sobie tak duży potencjał, tylko trzeba pracować na swoje marzenia. Ćwiczyć cierpliwość i rozwijać zalążki talentów które się dostało. A nie tylko siedzieć przed TV i mówić, że się nie ma pasji albo do niczego się nie nadaje. Zawsze możesz być w czymś lepszy, czyż nie? Co o tym myślicie?
Kolczyki już dawno zmieniły właściciela aczkolwiek bardzo mi się podobały ;)
Technika podobna do decoupage, przepis własny.

 
Tektura+wydrukowany wzór.

wtorek, 21 sierpnia 2012

►Retro kasety.

"Gdy słowa już daremne, myśli daremne, a wyobraźni nie chce się już wyobrażać, jeszcze tylko muzyka. Jeszcze tylko muzyka na ten świat, na to życie."
 Wiesław Myśliwski
 
Ostatnimi dniami muzyka towarzyszy mi praktycznie cały czas. Jak czegoś nie słucham to nucę albo gram. I doszłam do wniosku, że muzyka jest czymś niesamowitym i uzależniającym. Jej uniwersalność i dostępność powoduje, że staje się znakomitym środkiem masowego przekazu... nie sądzicie? A z drugiej strony patrząc na niektóre teksty zastanawiam się jak np. w takiej Anglii (anglojęzyczne państwo) można normalnie słuchać radia. My Polacy, słysząc w radiu chwytną piosenkę ze względu na rytm itp. rzadko kiedy sprawdzamy tekst piosenki. A gdyby się przyjrzeć treści popowych hitów, czasami człowiek się dziwi, jak coś takiego mogło wejść do obiegu publicznego ;p Czasami po prostu za dużo w tym wszystkim komercji i brak prawdziwego uczucia. To tyle w tym temacie. Ostatnie tygodnie wakacji, trzeba brać się do pracy! Zakupiłam filc do wykańczania sutaszu ale teraz się zastanawiam czy to nie pogorszy wyglądu. Bo w sumie całkiem dobrze wygląda światło które przebija się przez koraliki... Co sądzicie jak wykańczacie swoje dzieła? Na zdjęciach kolczyki w kształcie kaset, zrobione jakieś pół roku temu, dosyć szybko zmieniły właściciela. Jakby ktoś był zainteresowany płytami winylowymi, proszę pisać ;] Boki pomalowane farbą akrylową, nadruk osłonięty folią.

Tektura+drukarka, a w tle pamiątka z Pragi.

piątek, 17 sierpnia 2012

►Aromat kawy.


„To bardzo dobra kawa. Sam parzyłem. A z doświadczenia wiem, że nawet najlepsza kawa w samotności nie smakuje tak dobrze jak przeciętna w dobrym towarzystwie - powiedział poetycko.”
  Ewa Stec, Klub Matek Swatek.

Czyż nie? W towarzystwie wszystko się zmienia, nagle kiepskie żarty stają się najśmieszniejszymi anegdotami, herbata bądź kawa bardziej smakuje... Ale za często ludzie próbują dopasować się do otaczającego go grona. Niestety niektórym nie wychodzi to na dobre, nie można zapominać kim się tak na prawdę jest i czy to co się robi jest prawdziwe. Bo po co oszukiwać samych siebie. Miejmy czas siąść przy kawie i zastanowić się nad tym kim rzeczywiście jesteśmy. Takie krótkie wezwanie bo ostatnio wydaje mi się że za dużo osób udaje kogoś, kim nie jest. Gdy się nad tym pomyśli dłużej, można dojść do różnych bardziej i mniej ciekawych wniosków. Polecam taką rozkminę ;p A w poście dodaje zdjęcie wisiorka zrobionego z kawowej masy solnej i ziarenek kawy. Jak to miło mieć aromat kawy zawsze ze sobą. Trzymałam go w szafce z waniliowymi świeczkami i teraz zapach jest nieziemski :p 

Kawowa masa solna+ziarenka kawy.


wtorek, 14 sierpnia 2012

►Z perłami.


"Najczęściej tak się w życiu składa, że do nieba wiodą schody a do piekła autostrada."

cytat znaleziony na demotywatorach ;d 

Jak to mówią 'no pain, no gain' więc za tą zasadą wzięłam się za powtórki biologii które planowałam od dłuższego czasu. Kiedyś trzeba zacząć. W między czasie powtarzam angielski bo jest to jeden z najbliższych planów które dostrzegam. Angielski zawsze warto znać, nie patrząc na okoliczności. Jak już mówiłam, w kwestii gitary utknęłam na kawałku sweet child of mine... Ale pracuje nad tym, może kiedyś doczekam się efektów. Dodaje kolejną parę kolczyków. Zdjęcie z mojego poprzedniego bloga. Ale żeby uaktualnić galerie na tej stronie, dodaje i tu. Jak wam się podobają? Spotkałam się z opinią, że wyglądają jak rower. Zastanawiam się czy czegoś nie pozmieniać lub dodać... jakieś propozycje od osób z większym doświadczeniem na tym serwisie?

Zielonkawe perełki, plastikowy kwiatuszek i drobne zielone koraliki.

sobota, 11 sierpnia 2012

►Baranek.


Uśmiech się,
Policz dobra czas,
Zły duch mieszka tak daleko stąd,
Miej chęć na miłosne gry,
Słońce jest zawsze tam gdzie pada deszcz.

Więc nie bój się deszczu,
Bo ja jestem deszczem,
Co pada na Twoje włosy,
I na Twoje ręce.


Uśmiechnij się! Szczególnie jest to potrzebne w takie dni jak dzisiaj. Szaro, mokro więc nic nie rozprasza aby poświęcić się swojej pasji ;p. Ja dzisiaj trochę zdradziłam rękodzieło i oddałam się grze na gitarze. Przy okazji przypomniała mi się piosenka którą poznałam dzięki filmowi "Kto nigdy nie żył" (polecam na długie wieczory, życiowy film). No i teraz nie mogę się uwolnić od tych dwóch zwrotek. 
Sutasz będzie innym razem, a teraz coś z masy solnej. Pomysł Natalii z blogu sztukaniepowazna. Świetny blog, podziwiam autorkę że robi wszystko z taką wielką pasją pomimo dużego stażu w tej dziedzinie ;). 
Pozdrawiam i zapraszam do obserwowania strony!

Baranek z masy solnej, pomalowany farbami akrylowymi i zaimpregnowany werniksem.

piątek, 10 sierpnia 2012

►Pomarańcz na co dzień.


"Kiedy człowiek stworzy coś, co jest podzi­wiane przez wszys­tkich, mówi­my, że jest to cu­dow­ne, ale kiedy ob­serwu­jemy zmianę dnia w noc, Słońce, Księżyc, gwiaz­dy na niebie i zmieniające się po­ry ro­ku na Ziemi, a także doj­rze­wające owo­ce, mu­simy so­bie uświado­mić, że jest to wy­nikiem pra­cy ko­goś, kto po­siada większą moc niż człowiek." 
 Ścigany przez Niedźwiedzie

Cytat znaleziony gdzieś w internecie, ale pasuje do moich osobistych przemyśleń. Wakacje, więcej czasu do oglądania TV, nawet nie zdawałam sobie sprawy, że jest tak dużo ciekawych programów. Na BBC, NG, puszczają dokumenty przedstawiające najnowsze badania różnych naukowców dotyczące naszej przecudownej Ziemi, albo po prostu otaczającą nas przyrodę. To wszystko jest warte zachwytu. Za parę dni będzie nagromadzenie spadających gwiazd na naszym pięknym niebie. A jedną z najpiękniejszych rzeczy jest niebo pełne gwiazd (a szczególnie w górach)... Bajka!
Dziś kolejna para sutaszowych kolczyków. W sam raz na co dzień.
Korale pomalowane farbami akrylowymi + crackle.

czwartek, 9 sierpnia 2012

►Tajemnicza zieleń.


"-Sądzę, że masz chęci i talent. Większy, niż sądzisz, ale mniejszy niż pragniesz. Ale takich, co mają chęci i talent, jest wielu, a mimo to większość z nich nigdy do niczego nie dochodzi. To tylko punkt wyjścia by cokolwiek w życiu zrobić. Wrodzony talent jest jak siła dla sportowca. Można się urodzić z większymi lub mniejszymi zdolnościami. Ale nikt nie zostaje sportowcem tylko i wyłącznie dlatego, że jest wysoki, silny lub szybki. Tym, co czyni kogoś sportowcem lub artystą, jest praca, praktyka, technika. Wrodzona inteligencja jest tylko i wyłącznie amunicją. Żeby ją skutecznie wykorzystać, musisz przekształcić swój umysł w precyzyjną broń."
Carlos Ruiz Zafon, Gra anioła

Książki Zafona... Oj one mają w sobie tę magię, tajemnice, że aż nie chce się przerywać lektury. Atmosfera Barcelony, mroczne historie które zaciekawiają czytelnika każdym niejasnym wątkiem. A poza tym życiowe hasła. Niedawno przeczytałam ostatnią jego książkę, która zakończyła się dając do zrozumienia, że 'to dopiero początek'. Z jednej strony bardzo dobrze, im dłuższa książka tym ciekawsza, ale martwi mnie to, że "Więzień nieba" został wydany parę miesięcy temu. A więc pewnie poczekam sobie by poznać dalszą historie bohaterów. Książki oczywiście polecam, czyta się szybko, wątki nie są zbyt zawiłe pomimo zagadkowego tła. Najnowszą serię warto czytać po kolei Cień wiatru, Gra anioła, Więzień nieba.
Może znacie autorów o podobnym stylu pisania, lub książki z tą nutką tajemnicy?
A tak oprócz mojej fascynacji książkami Ruiza, nadal nie opuszcza mnie wena do tworzenia sutaszowych dzieł. Jak na razie przedstawiam parę rozpoczynającą moją zabawę z tą techniką.

Jedna z pierwszych par wykonanych sutaszem. Od nich wszystko się zaczęło... ;)


środa, 8 sierpnia 2012

►Tenisówki w różyczki.


Cześć! 
Zaczęła się już druga połowa wakacji, i patrząc na minione dni, mam wrażenie, że mogłam zrobić więcej ciekawych rzeczy. Przez te dwa tygodnie, które spędzałam w domu, miałam zamiar zrobić mnóstwo nowych sutaszowych par kolczyków, a skończyło się na 4. Chętnie podzielę się z wami efektami mojej pracy, zrobię to jak tylko cyknę zdjęcia. Jak na razie dodaję zdjęcie tenisówek, które aż się proszą o pomalowanie. To moja pierwsza para, z czasów gdy w modzie były wszechobecne kwiatuszki. Farby akrylowe, pędzel 1'. Zniszczyły się po paru miesiącach chodzenia ale do dnia dzisiejszego nie mam serca, żeby je wyrzucić... 
Mam tyle pomysłów ale jakoś nie mogę ich zebrać i zacząć działać. Ostatnio myślałam, żeby zmienić look moich starych spodenek. Połączenie białej farby z szablonami albo powycinanymi gąbeczkami by użyć ich jak stemple. A na tym wszystkim jakiś większy egzotyczny ptak... Kiedyś trzeba by coś takiego ogarnąć. Jak na razie próbuje się nauczyć grać sweet child of mine, i na to przeznaczam każdą wolną minutę. Pewnie rodzice już mają dość słysząc ten sam motyw od kilku dni.
Czekam na wasze inspiracje i pomysły. 

Tenisówki malowane farbami akrylowymi.


wtorek, 7 sierpnia 2012

►Pierwsze spotkanie.


Witam wszystkich! 
No to na początek może krótka historia jak zaczęła się moja przygoda z hand-madem. Pamiętam, że już w podstawówce kochałam robić różne teatrzyki z pudełek i  roboty z ostatnio znalezionych części typu śrubki, korki itp. Później zainteresowało mnie origami i bransoletki z muliny. Przeszukując różne strony internetowe znalazłam hasło scrapbooking. Świetna technika, jednak wymaga dużo wkładu pieniężnego. Przyszedł czas gdy zakochałam się w rzeczach malowanych farbami akrylowymi, zaczęło się od butów. Sama reaktywowałam parę zegarków, tenisówek. Kiedyś zafascynowała mnie historia i kultura Chin i Japonii, tym samym zainteresowałam się rysowaniem mangi, odeszłam od tego po niecałym roku i postawiłam na naturalną kreskę. W międzyczasie robiłam bardzo dużo figurek i biżuterii z (początkowo) modeliny a później masy plastycznej FIMO. Aktualnie postawiłam na kolczyki coś w stylu decoupage. Mówię 'coś w stylu' bo jest to mój własny przepis nie zawierający drogich klejów i innych dziwactw ;p. 
Najnowszą miłością jest technika soutache (sutasz). Oj przez te wakacje szczególnie się jej oddałam, oczywiście na miarę sowich możliwości i stworzyłam parę nowych 'dzieł'. Haft ten uczy cierpliwości ale równocześnie daje ogromną satysfakcję z ukończonej pracy. 

Było tego dużo i pewnie o niektórych rzeczach zapomniałam albo nie napisałam by nie wprowadzać zbyt wielkiej ilości szczegółów. No bo przecież po co się rozpisywać, do rzeczy! 
Na blogu, jak da się domyśleć, będę prezentować swoje najnowsze twory. Posty nie będą pojawiać się często (znając życie) ale zapewniam, że będę starać się utrzymywać stronę z aktualnymi rzeczami. 
Blog założyłam z powodu błędów na portalu onet.pl gdzie jest mój wcześniejszy blog, na który bardzo serdecznie zapraszam. Jest tam praktycznie większość moich prac. Było mi ciężko pożegnać się ze starą stroną bo prowadziłam ją od ponad 3 lat, no ale cóż, czas na zmiany. 

 Jeżeli komuś spodobają się moje prace i chciałby się nimi zaopiekować, proszę pisać. Większość z nich leży nie używana i czeka na zmianę właściciela.

Mała namiastka kolejnych postów. Zapraszam ponownie!