piątek, 28 czerwca 2013

►Wakacyjnie



Cza­sami wy­daje nam się, że mie­szka w nas dwóch różnych ludzi. 
Je­den, który wszys­tko dos­ko­nale czy­ni i te­go człowieka pre­zen­tu­jemy światu. 
Jest też i ten dru­gi, które­go się wstydzi­my, i te­go uk­ry­wamy.
W każdym człowieku is­tnieje coś ta­kiego jak wewnętrzny dy­sonans i niespójność. 
Każdy chciałby być dob­ry, a je­dynie do­konu­je czynów, których sam często nie rozumie.
Dlacze­go tak jest?
 Dla­tego, że człowiek nie jest Bo­giem, nie jest też aniołem, ani jakąś na­dis­totą, 
a je­dynie małym piel­grzy­mem w długiej, da­lekiej drodze swo­jego życia. 
Włas­ne słabości czy­nią go wy­rozu­miałym i łagod­nym w sto­sun­ku do in­nych. 
Ktoś, kto jest bez­kry­tyczny wo­bec sa­mego siebie, będzie twar­dy i niez­dolny wczuć się w in­nych. Nie będzie umiał ni­kogo po­cie­szyć,do­dać od­wa­gi i wy­baczyć. Szczęście i przy­jaźń tkwią tam, gdzie ludzie są wrażli­wi,łagod­ni i de­likat­ni w słowach, i wza­jem­nie kon­taktach. 
Phil Bosmans


Zgodnie z obecnym dniem, wakacyjny wpis. U mnie nerwy są podwójne bo dostaje wyniki matur. Napięcie jest wielkie, aż w gardle czuje ten stres xd Mam nadzieję, że będzie to szczęśliwy dzień tak jak dla wszystkich uczniów w Polsce. Przede mną jeszcze organizacja koncertu, dostanie się na studia i mogę odpoczywać tak w 100 %. Jak na razie wszystko jest w nastroju oczekiwania i bezsilności. Lepiej za dużo o tym nie myśleć tylko iść i oddać się czemuś interesującemu. Na biurku stosik książek, trzeba się za nie wziąć bo kuszą ;) A we wpisie masa solna raz jeszcze. Dzieło dosyć stare ale idealnie pasuje do dzisiejszego postu. Starałam się zrobić jakieś kreatywne zdjęcia żeby bardziej oddawały klimat nadchodzących wolnych dni. Ja (nie?)stety w tym roku nie nacieszę się takim widokiem. A wy? Macie już jakieś plany na lipcowe i sierpniowe wyjazdy? A może jakieś ciekawe wycieczki godne polecenia? Z chęcią zorganizowałabym sobie sama jakiś zagraniczny trip po którejś ze stolic.


wtorek, 25 czerwca 2013

►Zastępy ombre aniołów

Ciekawe i zabawne, ile niekiedy może wyrazić 
spojrzenie człowieka wstydliwego i chorobliwie powściągliwego, 
który się zakocha i to właśnie wówczas, gdy ów człowiek wolałby się raczej zapaść w ziemię
 niż cokolwiek wyrazić słowem lub spojrzeniem.
Fiodor Dostojewski, Gracz


Nawet różowy sutasz się utrwalił na zdjęciu ;)
Ostatnia nagła potrzeba do zrobienia kilkunastu aniołków z masy solnej była okazją do przypomnienia sobie jaka to jest pracochłonna i genialna sprawa ;). Pierwsza tura przygotowywana była w niedziele. I tak szybko jak ją zrobiłam, tak szybko spakowałam i rozdałam. Nie zrobiłam nawet zdjęć. Ale nic straconego, bo mam "zamówienie" na kolejną partię. Oto i ona. Wykonana dla przyjaciółki jako prezenty dla uczestników wyjazdu z jej grupy. Pewnie zostanie mi trochę, więc jakby ktoś był chętny i chciał przygarnąć to proszę pisać ;) Mam nadzieję, że się spodobają bo włożyłam w ich tworzenie całe serce. Nie wiem czy tak mozolnie to kleiłam i malowałam ( a jakoś nie wydawało mi się, bo całkiem sprawnie się uwijałam), czy robienie takich rzeczy po prostu pochłania tyle czasu, ale aniołki zeżarły mi cały dzień. I to słowo idealnie odwzorowuje to co się stało ;p Siadłam przed południem i się nie obejrzałam a był wieczór... i "jeszcze dokończę twarze, żeby mieć na gotowo przygotowane do spakowania" patrze, a tu noc xd No ale jestem z nich dumna, bo była to twórczość własna. Pewnie ktoś teraz powie: jak to, przecież widziałem takie same na tym i innym blogu, a te twarze to są bardzo podobne do [...]. Bardzo prawdopodobne, w końcu kiedyś naoglądałam się tego dużo, więc coś na pewno zostało. Ale robiąc je nie wzorowałam się na niczym.Wybaczcie moje jakże artystycznie potraktowane biurko, nie zdążyłam go jeszcze wyczyścić ;p No i za kiepską jakość zdjęć, brakło mi dobrego światła.





piątek, 21 czerwca 2013

►Indiański klimacik


Moją największą życiową porażką jest fakt,
 że nie mam pracy polegającej na czytaniu książek,
 najlepiej w jakimś klimatyzowanym pomieszczeniu.
Woody Allen

Jak dla mnie jeszcze nic straconego :) Chociaż wiadomo, godziny spędzone przy książce która nie zachwyca fabułą a jak akcja się już cudnie rozkręci natrafiamy na kolejny bardzo malowniczy opis kamiennicy i "krótką" jej historię nie należą do tych miłych. Ale to zawszę jakaś nauka... cierpliwości, dążenia do celu i zwiększanie zasobności swojego języka w słowa takie jak: ablucja*, asocjować**, indyferentyzm***. Język polski jest taki piękny i bogaty lecz cóż z tego jak używając większości takich słów jesteśmy niezrozumiani przez większość populacji ;p
A oto przed Wami, jedne z kolczyków które były robione najbardziej "dla mnie". Inspirowane sukienką której fragmenty widnieją na zdjęciu.



      * (z łaciny ablutio - mycie, kąpiel), rytuał polegający na
         obmyciu ciała lub niektórych jego części (rąk, głowy, nóg itp.).
   ** łączyć różne fakty, pojęcia, nawet słabo ze sobą powiązane.
***  postawa zobojętnienia i braku zainteresowania wobec istotnych
         spraw społecznych, politycznych, moralnych, religijnych, 
         językowych oraz identyfikacji (tożsamości) z danym terytorium. 

sobota, 15 czerwca 2013

►Groszki w stylu retro

Umysł ludzki przypomina na początku pusty strych, który należy umeblować według własnego uznania. Głupiec pakuje tam każdy napotkany rupieć, tak że wiedza, która może być naprawdę przydatna lub zupełnie zablokowana, lub w najlepszym wypadku, pomieszana z inni rzeczami i z trudem można do niej dotrzeć. Zręczny rzemieślnik niezwykle ostrożnie urządza swój strych. Nie zabiera niczego oprócz narzędzi, które przydadzą mu się w pracy, ale gromadzi ich dużo i starannie układa. Błędem byłoby sądzić, że to niewielkie pomieszczenie ma elastyczne ściany i może się dowolnie rozszerzać. Przychodzi czas, kiedy każda nowa porcja wiedzy sprawia, że zapominamy o czymś, co przyswoiliśmy sobie wcześniej. W żadnym wypadku nie można pozwolić, aby zbędna wiedza eliminowała pożyteczne wiadomości. 
Artur Conan Doyle, (Sherlock Holmes)  Studium w szkarłacie.

 
To chyba najdłuższy cytat który ostatnio tu dodałam. Ale mój zachwyt Sherlockiem ciągle trwa. Pochłaniam kolejne części i nawet nie wiem kiedy dzień przechodzi w noc. Któż nie chciałby być geniuszem w dziedzinie dedukcji i na podstawie kilku szczegółów potrafić określić z kim ma się do czynienia. Genialna postać. Tych którzy jeszcze jej nie poznali przez prozę (tylko np. film) zachęcam do przeczytania którejś z części. Z tym fragmentem wiązał się motyw zapominania. Jakie to irytujące gdy opracowując jakieś wiadomości możemy mówić bez problemu w temacie, po czym miesiąc później, gdy głowę zaprząta nam inna sprawa, odwoływanie się do rzeczy sprzed 30 dni przychodzi z dużym trudem. Tak jakby ta wiedza była gdzieś przeczytana i ślad po niej zaginął. Gdzie ona jest? Czasami się zastanawiam, czy ludzie po studiach na prawdę pamiętają wszystkie niezbędne rzeczy do pracowania w zawodzie... I jak zachować tą całą wiedzę żeby nie uciekła? Oto zagadka godna samego Sherlocka Holmesa.
A w mojej mini pracowni kończę kolejną parę sutaszowych kolczyków więc będą tu już niebawem. Projekt autorski :)


środa, 12 czerwca 2013

►W dwukolorze


Odkąd cho­roba uka­zała mi jak mar­ne może być zbyt­nie przy­wiązy­wanie się do ciała,
każdy dzień stał się dla mnie błogosławieństwem życia
 a od­kry­wanie piękna w ludzkich duszach
 naj­większą pasją. 
~Nieznajoma

Nikt nie lubi być chory i to oczywiste podejście do sprawy. Unikamy tego nie chcąc tworzyć kłopotów. Ale z drugiej strony będąc chorym możemy uświadomić sobie dużo spraw. Ma się w tedy dużo okazji do rozmyślania leżąc z gorączką w łóżku. Ludzie mówią: to nieprawda, że aby docenić otaczające dobro trzeba poczuć zło i cierpienie, ale często tak jest prościej. Po zwykłym przeziębieniu docenia się, że jest się zdrowym i można bez trudu i kataru wziąć głęboki wdech. Ile zna się świadectw ludzi mówiących, że gdyby nie np. rak, nie stali by się takimi osobami jak są teraz (i to w pozytywnym znaczeniu). Wygląda na to, że brakuje nam czasu na zatrzymanie, zastanowienie się nad życiem by spojrzeć na nie z innej perspektywy. Może warto zrobić to zanim coś nas do tego skłoni?
Humor najprawdopodobniej spowodowany pogodą. I klimatycznie do niej - zdjęcia. Mam w zanadrzu troszkę prac w tym stylu, więc niebawem kolejny post ;)
Masa solna + akryle + werniks.
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i obserwowanie bloga ;)
To wielka motywacja! Pozdrawiam!

niedziela, 9 czerwca 2013

►Inspiracja w naturze.

 Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.
Albert Einstein

Możliwość częstego przebywania z dala od "cywilizacji", ludzi i zgiełku to zaleta małych miasteczek i wsi. To całkiem magiczne chwilę jak może się znaleźć jakieś miejsce gdzie podziwia się przyrodę i ma się okazję po prostu odprężyć. Od jakiegoś czasu zauważam dużo analogii pomiędzy nowinkami technologicznymi i tym co natura miała już dawno. Naukowcy coraz częściej czerpią swoje pomysły właśnie z fauny, flory. Bo jednak to co zostało stworzone jest genialne w każdym calu, nikt chyba w to nie wątpi. Najnowsze nieprzemakalne i nie moknące materiały to nic tylko patent użyty z roślinki która pokryta milionami mikroskopijnych włosków umożliwia spływanie wody bez bezpośredniego kontaktu. Przykładów jest bardzo dużo. Więc, otwórzmy oczy! Inspiracja jest na wyciągnięcie ręki, nie ma co narzekać na brak weny ;) Miłego wiosennego tworzenia!
 
Masa solna + akryle + werniks.

środa, 5 czerwca 2013

►Dziwotwór.

Ko­niec końców kocha się swą żądzę, a nie to, cze­go się pożąda. 
 Fryderyk Nietzsche


Witam wszystkich! Mimo dużego spadku odwiedzin bloga nie zniechęcam się i dodaje kolejne twory moich rąk. Po części motywuje mnie to do pracy więc nic straconego. Zauważyłam, że ta długa przerwa w tworzeniu była w jakimś stopniu pozytywna. Nie muszę się już obawiać, że nieświadomie zrobię plagiat kogoś pracy (a był czas, że oglądałam ich ogromnie dużo) bo już większości nie pamiętam. Więc próbuję znaleźć własny styl, coś co będzie mnie wyróżniać... pewną magię... Pracuję nad tym ^^. Jak na razie efekty są różne. Możecie je ocenić sami. Zdjęcie przedstawia sutaszową broszkę. W rzeczywistości jest bardzo efektowna, i dzięki niej znalazłam nowe zastosowanie broszek Ale o tym może kiedy indziej (jak zrobię ich całą kolekcję ;p).