wtorek, 18 grudnia 2012

►Marsjańskie cudo.


Gdy­bym pa­lił, za­paliłbym te­raz pa­piero­sa, pat­rząc na rzekę i myśląc o tym, jak wszys­tko jest mętne i niepew­ne, a tak, nie paląc, po­myślę tyl­ko, że wszys­tko jest mętne i niepew­ne, rzeczy­wiście, ale bez pa­piero­sa, cho­ciaż pa­pieros, gdy­bym go pa­lił, sam z siebie wy­raziłby
 mętność i niepew­ność rzeczy, tak jak dym, gdy­bym palił.
José Saramago ,Historia oblężenia Lizbony 

 Ten cytat mnie po prostu rozbroił, nie ma to jak piękne i artystyczne owijanie w bawełnę. A za parę dni mamy święta, więc idąc za grudniową atmosferą dodaje kolejny sutasz... tak na bogato ;) Już miałam nadzieję, że w tym roku na 24 będzie biało, jak przystało na Boże Narodzenie. Ale niestety nie zapowiada się na zmianę pogody... brudno, szaro i ciepło. I gdzie tu czuć 'magię świąt'? 
A tytuł taki dziwny bo mojej mamie środek owych kolczyków przypomina powierzchnie Marsa ^. Własnoręcznie malowany ;p 

Niech ten szczególny czas
Świąt Bożego Narodzenia
będzie dla Was okazją
do spędzenia miłych chwil w gronie najbliższych,
w atmosferze pełnej miłości
i wzajemnej życzliwości.
Nowy rok, by stał się czasem
spełnionych marzeń i nadziei. 

życzy Aleksandra ;*




1 komentarz:

  1. ślicznie dziękuję za zaproszenie:)
    Wiary co góry przenosi,
    nadziei, która nigdy nie gaśnie,
    miłości w dużej ilości
    - od Bożej Dzieciny życzy…Piecyk

    OdpowiedzUsuń