wtorek, 12 listopada 2013

►Śnieżnobiały uśmiech

Po­daruj uśmiech swój, tym których na­pot­kałeś na ja­wie i w swym śnie, 
a może ktoś ska­zany na sa­mot­ność, og­rze­je się twym ciepłem, za­pom­ni o kłopotach...  
Ryszard Riedel
Na prawdę czasami nie zdajemy sobie sprawy jak małe gesty mogą wpłynąć na życie. Bo przecież w życiu piękne są tylko chwilę...pam pam pam parara rara... :D Zwykły uśmiech a może dać tak wiele, nie sądzicie? Pamiętacie chwilę kiedy nieoczekiwanie uśmiechnął się do was przechodzień? Tak jakoś od razu milej i dzień stał się choć trochę pogodniejszy, czyż nie? Niestety bywa i tak, że użycie 17 mięśni przez jeden krótki moment może się komuś wydawać za dużym wyzwaniem. Co po niektórzy to penie po takim wysiłku mogliby mieć zakwasy na policzkach. Ale nie dramatyzujmy tylko zacznijmy od siebie! Moi mili, rzucam Wam wyzwanie. Każdy kto przeczyta ten post może czuć się zobowiązany albo przynajmniej podświadomie naprowadzony by przełamać jesienną chandrę uśmiechem. Jest bardzo dużo okazji żeby zrobić coś dobrego i na dodatek nie wymagającego zbyt dużo od nas ;)
Kolczyki wykonane w któreś z letnich popołudni. Są tak wyjątkowe, że jeszcze ani razu nie widziały świata oprócz chwil podczas ich wykonywania ;) Leżą sobie ukryte i czekają na "wyjątkową okazję"... Ciekawe czy ona kiedykolwiek nadejdzie.

Klimatycznie na długie jesienne wieczory
>soundtrack Hobbit
a jak ktoś brzdękoli na gitarze
HOMEM IV ;)

2 komentarze:

  1. Uśmiech do dobra sprawa. Kiedyś postanowiłam uśmiechać się od tak do ludzi na ulicy i tak poznałam swojego byłego chłopaka :) chociaż i tak większość ludzi dziwnie się patrzyła. Ale cóż, takie mamy realia.
    Kolczyki bardzo ładne, uwielbiam sutasz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No ładnie wrobiłam się w uśmiech :* Super te kolczyki! gdybym tylko miała więcej cierpliwości. Uścisk gwardii lemurów ;)

    OdpowiedzUsuń