piątek, 28 grudnia 2012

►Miniaturowa choineczka.


Człowiek nie może niczego nauczyć drugiego człowieka, może mu tylko dopomóc
 w wyszukiwaniu prawdy we własnym sercu, jeżeli ją posiada.
Augustyn z Hippony

 Otóż to! Niestety często mnie irytuje ta prawidłowość, lub często sprawdzająca się myśl. Do takich rzeczy potrzeba anielskiej cierpliwości, której jeszcze nie posiadam... No bo przecież człowiek by chciał czasami zmienić wszystko i wszystkich, tak od razu, po swojej myśli. Ale na szczęście tak się nie da (no z małymi wyjątkami, ale one przecież potwierdzają regułę).
Wolne dni lecą sobie w swoim świątecznym tempie, a ja staram się walczyć z wrodzonym lenistwem i jakoś wykorzystać odpowiednio te chwilę ;) Z wielkim bólem serca szerokim łukiem omijam wszelkiego rodzaju robótki ręczne... Bo jak usiądę to nie ma mnie przez 10 godzin, albo i dłużej ^^. A niestety obowiązki wzywają.
Chciałoby się wyjść gdzieś na stok ale niestety pogoda nie dopisuje i muszę zadowolić się starymi zdjęciami bądź zakwasami z wczorajszej dziesięciogodzinnej kolędy. Mam nadzieję, że znajomi wybaczą nasze wyciąganie z łóżka (o 15 czy 23, nie ważne) w drugi dzień świąt ;p I jeszcze raz: za kolędę dziękujemy, zdrowia, szczęścia Wam życzymy, byście mieli co potrzeba, a po śmierci szli do nieba. Tak to Boże dej!

Przepraszam bardzo za kiepską jakość.

1 komentarz:

  1. Bardzo oryginalna choinka, i śliczna - gratulacje. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń