sobota, 27 lipca 2013

►Halo? TAXI!

Rodzi­ce są wie­cznie nie doczy­taną książką.  
Jan Kurczab

Witam dziś trochę o rodzicach... Bliscy nam ludzie, kochamy ich i przebywamy (albo przebywaliśmy) z nimi większość lat młodzieńczych. Ale czy tak na prawdę ich znamy? Czy nie wydaje wam się czasami, że możecie więcej powiedzieć o koleżankach ze szkoły czy pracy niż o własnej mamie? I nie chodzi mi tu bynajmniej* o charakter a o historię życia. Jak to dumnie brzmi. Ale ona zawiera też rzeczy prozaiczne takie jak wypady ze znajomymi, ulubione filmy z lat młodości, pierwsze podróże, miłości. Wypadki i dziwne sytuacje. Ściąganie w szkole (albo pilne uczenie się na każdą klasówkę). Jak się pociągnie za język to jest o czym słuchać. Mimo wielu rozmów dalej wydaje mi się, że kryją wiele śmiesznych historii żeby nie stracić autorytetu. Tym samym można by rzec, że im jesteś starszy tym ciekawiej się rozmawia ;p Więc jeżeli macie możliwości, może warto zamienić parę słów z mamą, tatą (który pewnie ostatni raz słyszał od was "daj 30 na pizze, albo pożycz 300 na czynsz ;p). Wakacyjny łikend sprzyja okazjom do takich pogaduszek więc... powodzenia! :)
A przedstawione niżej breloczki były zrobione na specjalne zamówienie dla Kasi, zainspirowane (niestety w całości) metalowymi brelokami widzianymi w księgarni ;p Wykonane na użytek własny techniką a'la decoupage. Pomysł własny czyli drukarka+taśmy klejące+tekturka+farba+kółeczka i łańcuszki ze starych breloków. Wszystko pięknie się trzyma i wygląda.

Bezpłatne przewozy 7 dni w tygodniu 24 h na dobę :)


* słowo to sprawia nam czasami kłopot bo "bynajmniej to nie przynajmniej" 
więc doedukujmy się trochę ;)
wzmacnia przeczenie: wcale, w najmniejszym stopniu, w żadnym razie;
przecząca odpowiedź na pytanie: wcale nie, ani trochę, w ogóle, wręcz przeciwnie


środa, 24 lipca 2013

►Pomarańczowy koktajl


Sza­nuj swój wy­siłek. Sza­cunek dla sa­mego siebie pro­wadzi do pa­nowa­nia nad sobą. 
Jeśli osiągniesz jed­no i dru­gie, zys­kasz moc autentyczną.  
Clint Eastwood

Kompletnie nie miałam pomysłu na tytuł, napisałam co mi przyszło do głowy... i chyba już tak zostanie ;p
Przeglądam blog i myślę... czego dawno nie dodawałam. Mam w zanadrzu parę prac i nawet ich zdjęć ukrytych w folderze ale coś mi nie pasowało. Stuasz! Na biurku go pełno a na stronie coś zaniedbałam tą technikę. Więc ochoczo chwyciłam w dłonie swój jakże nowoczesny telefon na którym nic przy słońcu nie widać (nie, w cale nie jest dotykowy) i zachęcona piękną pogodą zrobiłam kilka fotek przy świetle dziennym. Oczywiście gładko nie poszło, z uchwyceniem ostrości był pewien problem ale cierpliwie mówiąc "głęboki oddech, policz do 10" uchroniłam aparat przed zdenerwowaną ręką ;p. A jak pewnie wiecie jest zdolna dużo zrobić, zamach też ma niezły ;p Ostateczny efekt oceńcie sami, no i możecie się nim ze mną podzielić ^^. Założone kolczyki bardzo ładnie się prezentują. Rozjaśniają twarz i dodają elegancji. Hasła jak z kolorowego pisemka ale jak wiecie zdjęcia nie oddają uroku prac. I w tym przypadku tak jest.
Zapraszam do obserwowania strony na bloglovin bo ponoć mają zlikwidować obserwowanie przez google.
+ uaktualniłam zakładkę Inspiracje :) Jest na co popatrzeć.



Bezpieczeństwo przede wszystkim!

piątek, 19 lipca 2013

►Wielokolorowe piórka

Wiele spośród rzeczy, które możesz policzyć, nie liczą się. 
Wiele z tych, których policzyć nie można, naprawdę się liczą.
Albert Einstein

Im częściej czytam cytaty Einsteina tym bardziej utwierdzam się w fakcie, że był genialnym człowiekiem. I gdyby żył chętnie bym z nim korespondowała na różne tematy ;p Na stronę dodałam zakładkę Inspiracje gdzie znajdziecie ciekawe projekty z całego świata. Będę strać się systematycznie ją uzupełniać żeby każde wasze odwiedziny inspirowały do dalszego tworzenia ;) Jeżeli macie jakieś propozycję do tej zakładki jestem na nie otwarta, wystarczy napisać w komentarzu. A w poście mini portfelik, który dostałam jako gratis (pewnie w jednym z "chińskich sklepów"). Jako, że idealnie nadaje się na drobne i wszędzie się zmieści postanowiłam dodać mu trochę kolorów aby stał się bardziej "mój". Jest całkiem uroczy. No oprócz tego, że troszkę się rozpędziłam malując ptaki na drugiej stronie (ostatnie zdj.) i wyszły one trochę jak stado nietoperzy... kto nie słyszał porównania dochodzi do tego wniosku po jakimś czasie więc nie wszystko stracone ;p Zapraszam do oglądania.


 Relaksowi sprzyja też odpowiedni trunek

niedziela, 14 lipca 2013

►Praktyczny obraz

 Rzad­ko szczęście od­czu­wamy wte­dy, kiedy jest naszym udziałem.
 Do­piero gdy prze­minie, spogląda­my wstecz i nag­le poj­mu­jemy - 
-niekiedy ze zdu­mieniem - jak bar­dzo by­liśmy szczęśliwi.  
Nikos Kazantzakis, Grek Zorba


 Dziś przy okazji czyszczenia komputera oglądałam stare zdjęcia z wakacji... i powiem wam, cudowna sprawa ;) Uśmiałam się i napatrzyłam, że aż zachciało mi się morza i jakiegoś dobrego wyjazdu. Nic tylko robić zdjęcia. Ja polecam śmieszne albo niepozowane! Takie najlepiej się przegląda. Właśnie składam w programie graficznym mini plakat z różnymi zdjęciami typu inspiracje + wyjazdy własne ;p Domowy instadruk i to bez instagramu (słownik chciał poprawić na "pentagramu"... nie, chyba nie o to mi chodzi ;d) i smatrfonu  Lubię mieć wydrukowanych kilka ładniejszych zdjęć. Jakoś tak lepiej się na nie patrzy jak są na papierze.
Za sprawą Łukasza Jakóbiaka trafiłam na stronę http://wspieram.to świetny portal! Gratuluje pomysłodawcom za dobry sposób wspierania młodych, twórczych ludzi. Jak dotąd udało się zebrać całkiem sporą sumę pieniędzy na poszczególne projekty, nawet te najdziwniejsze. 
 Kolejne zastosowanie masy solnej. Zainspirowane pracą pewnej bloggerki i za jej pozwoleniem wykorzystane. Oto jej blog >posolonepomysly, serdecznie zapraszam bo znajdziecie tam masę (idealne słowo ;p) ciekawych pomysłów. A link do tego szukajcie w zakładce "Inspiracje", która niedawno pojawiła się na mojej stronie. Części dosyć porządnie sklejone i utrzymywane przez sznur. Może służyć jako mała półeczka. Na moje oko wygląda całkiem uroczo. Styl vintage jak się patrzy! Za niedługo przełamię tą solną monotonie jakąś nowością. Zapraszam do zaglądania na stronę ;)



A w wolnych chwilach warto dowiedzieć się jakie
 piękne zakątki kryją się na naszej planecie.

środa, 10 lipca 2013

►Drugie życie

Kiedy czytasz, świat przestaje istnieć, możesz udawać,
 że to, co jest w książce, jest rzeczywistością, albo że rzeczywistość po prostu znika. 
Możesz być tym, kim chcesz, dobrowolnym bohaterem książki.
Dorotea de Spirito, Anioł

 

Od początku lipca sobie mówię, że kończę z tym bezczynnym siedzeniem przed komputerem, będę wstawać o 7 rano, jeść mniej i ćwiczyć. Wszystko to przez to, że czuję się źle ze świadomością uciekającego najpiękniejszego czasu mojego życia. No i fizycznie też brakuje mi ruchu. Tak po prostu, by dobrze się czuć i wykorzystywać wakacje i piękną pogodę. Jakże my kochamy planować lepsze jutro ;p Nie sądzicie? Ja szczególnie. Zawszę kochałam oglądać piękne rysunki, dzieła z sutaszu itp. i marzyć, że kiedyś też tak będę umieć zamiast po prostu działać! Człowiek uczy się na własnym doświadczeniu i na dzień dzisiejszy moje jest takie... chcesz namalować coś ładnego? Bazgrol aż się nauczysz! Dobrze szyć? Dziuraw palce aż wyjdzie coś co Cię usatysfakcjonuję ;) Realne cele, praktyka, wytrwałość w dążeniu do nic. Łatwo się mówi, nie? No tak lepiej siedzieć na łóżku i po 3 tygodniach wakacji jęczeć i narzekać na wszechobecną nudę... 
A dziś przedstawiam Wam przerobioną bransoletkę która leżała sobie ładnych parę lat (6?). Mimo tego bardzo dobrze pamiętam jak się dostała w moje dłonie. Była ona dodatkiem do gazety... przypuszczacie jakiej? Tak, Bravo :D Aż wstyd się przyznać, że się kupowało takie gazety.  Bransoletka dostała drugie życie i może nawet ujrzy światło dzienne. I oczywiście przepraszam za jakość zdjęć, lepszych nie dałam rady zrobić.

No i jak już pewnie wiecie google reader gdzie obserwowaliście posty zniknie na dniach więc aby pozostać na bieżąco możecie śledzić stronę na bloglovin. Wystarczy kliknąć na 1 baner po prawej ;) 


piątek, 5 lipca 2013

►Śliwkowe szaleństwo

Dzień – to pa­nowa­nie rozsądku i rzeczy­wis­tości,
 noc – to władztwo ta­jem­nych sił, dzi­kich na­miętności, 
ek­sta­zy, olśnienia i pa­niczne­go lęku. 
Antoni Kępiński

Jak podejrzewacie będzie trochę rzeczy z masy solnej, bo to aktualnie dzieje się na moim biurku (i nie tylko). Ale sutasz stoi w pogotowiu, i jeszcze się dokańcza. Nowe projekty też już są i za niedługo będą się tworzyć. Już nie mogę się doczekać efektów! Na kartce wyglądają... pociągająco ;) Nie ma to jak wena o 2 w nocy. Czy wy też tak macie? Zauważyłam, że najlepiej mi się tworzy (jeżeli chodzi o projekty i ogólne motywy działania oraz pisanie postów) w porach nocnych, najlepiej po północy. Oczywiście nie mówię o wykonaniu, na to jest czas za dnia ;)
Ofertę w sprawie zmiany właściciela znajdziecie >tutaj, zapraszam!
 Przyszedł mi pomysł żeby na blogu wprowadzić cykl "historia biżuterii". Albo coś o technikach artystycznych. Żeby blog się nie tylko miło oglądało ale również czytało. Jakieś propozycję?
I dziękuję za 2000 odwiedzin! 

wtorek, 2 lipca 2013

►Akcent motoryzacyjny

Gdybyśmy robili wszystkie rzeczy, które jesteśmy w stanie zrobić,
 wprawilibyśmy się w ogromne zdumienie.
 Thomas Alva Edison

Gdy emocje już opadną jak po wielkiej bitwie kurz... już powoli opadają ;)
Sprzątając pokój wyciągam "na wierzch" rzeczy do renowacji i reaktywacji myśląc: przerobie je do tygodnia a jak to mi się nie uda to je wyrzucę. Przez lata tych rzeczy trochę się nazbierało ^^'. Więc moja produkcja ostatnio przebiega szybciej niż pozwala zasobność moich 4 kątów. Z racji, że jestem człowiekiem lubiącym na półkach więcej uporządkowania niż dziesiątek figurek różnych maści mam czasami problem cudami które stworzyłam. Sentyment i wkład serca, czasu nie pozwalają mi na ich wyrzucenie, a ze sprzedażą nie jest tak kolorowo jak mogłoby się wydawać. Więc oczekuję na urodziny, imieniny, podziękowania. Okazję do podzielenia się moją mini twórczością i sprawieniem przy okazji miłej niespodzianki. Szczerzę, to bardzo lubię dawać prezenty. Sprawia mi to większą radość niż ich dostawanie, chociaż wiadomo, jak rzecz o której marzyłam wpada w moje ręce, to jak tu się nie cieszyć ;] A poniżej szybkie zdjęcie prezentu stworzonego dla znajomego (brakuje 1 cytatu i podpisu). Projekt autorski, zegar stworzony z kołpaku, wymalowany sprayem z garstką motywu "od serca". Mam nadzieję, że się spodobał.

A w wolnych chwilach sposób na przyjemną edukację