piątek, 5 lipca 2013

►Śliwkowe szaleństwo

Dzień – to pa­nowa­nie rozsądku i rzeczy­wis­tości,
 noc – to władztwo ta­jem­nych sił, dzi­kich na­miętności, 
ek­sta­zy, olśnienia i pa­niczne­go lęku. 
Antoni Kępiński

Jak podejrzewacie będzie trochę rzeczy z masy solnej, bo to aktualnie dzieje się na moim biurku (i nie tylko). Ale sutasz stoi w pogotowiu, i jeszcze się dokańcza. Nowe projekty też już są i za niedługo będą się tworzyć. Już nie mogę się doczekać efektów! Na kartce wyglądają... pociągająco ;) Nie ma to jak wena o 2 w nocy. Czy wy też tak macie? Zauważyłam, że najlepiej mi się tworzy (jeżeli chodzi o projekty i ogólne motywy działania oraz pisanie postów) w porach nocnych, najlepiej po północy. Oczywiście nie mówię o wykonaniu, na to jest czas za dnia ;)
Ofertę w sprawie zmiany właściciela znajdziecie >tutaj, zapraszam!
 Przyszedł mi pomysł żeby na blogu wprowadzić cykl "historia biżuterii". Albo coś o technikach artystycznych. Żeby blog się nie tylko miło oglądało ale również czytało. Jakieś propozycję?
I dziękuję za 2000 odwiedzin! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz