środa, 10 lipca 2013

►Drugie życie

Kiedy czytasz, świat przestaje istnieć, możesz udawać,
 że to, co jest w książce, jest rzeczywistością, albo że rzeczywistość po prostu znika. 
Możesz być tym, kim chcesz, dobrowolnym bohaterem książki.
Dorotea de Spirito, Anioł

 

Od początku lipca sobie mówię, że kończę z tym bezczynnym siedzeniem przed komputerem, będę wstawać o 7 rano, jeść mniej i ćwiczyć. Wszystko to przez to, że czuję się źle ze świadomością uciekającego najpiękniejszego czasu mojego życia. No i fizycznie też brakuje mi ruchu. Tak po prostu, by dobrze się czuć i wykorzystywać wakacje i piękną pogodę. Jakże my kochamy planować lepsze jutro ;p Nie sądzicie? Ja szczególnie. Zawszę kochałam oglądać piękne rysunki, dzieła z sutaszu itp. i marzyć, że kiedyś też tak będę umieć zamiast po prostu działać! Człowiek uczy się na własnym doświadczeniu i na dzień dzisiejszy moje jest takie... chcesz namalować coś ładnego? Bazgrol aż się nauczysz! Dobrze szyć? Dziuraw palce aż wyjdzie coś co Cię usatysfakcjonuję ;) Realne cele, praktyka, wytrwałość w dążeniu do nic. Łatwo się mówi, nie? No tak lepiej siedzieć na łóżku i po 3 tygodniach wakacji jęczeć i narzekać na wszechobecną nudę... 
A dziś przedstawiam Wam przerobioną bransoletkę która leżała sobie ładnych parę lat (6?). Mimo tego bardzo dobrze pamiętam jak się dostała w moje dłonie. Była ona dodatkiem do gazety... przypuszczacie jakiej? Tak, Bravo :D Aż wstyd się przyznać, że się kupowało takie gazety.  Bransoletka dostała drugie życie i może nawet ujrzy światło dzienne. I oczywiście przepraszam za jakość zdjęć, lepszych nie dałam rady zrobić.

No i jak już pewnie wiecie google reader gdzie obserwowaliście posty zniknie na dniach więc aby pozostać na bieżąco możecie śledzić stronę na bloglovin. Wystarczy kliknąć na 1 baner po prawej ;) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz