środa, 5 czerwca 2013

►Dziwotwór.

Ko­niec końców kocha się swą żądzę, a nie to, cze­go się pożąda. 
 Fryderyk Nietzsche


Witam wszystkich! Mimo dużego spadku odwiedzin bloga nie zniechęcam się i dodaje kolejne twory moich rąk. Po części motywuje mnie to do pracy więc nic straconego. Zauważyłam, że ta długa przerwa w tworzeniu była w jakimś stopniu pozytywna. Nie muszę się już obawiać, że nieświadomie zrobię plagiat kogoś pracy (a był czas, że oglądałam ich ogromnie dużo) bo już większości nie pamiętam. Więc próbuję znaleźć własny styl, coś co będzie mnie wyróżniać... pewną magię... Pracuję nad tym ^^. Jak na razie efekty są różne. Możecie je ocenić sami. Zdjęcie przedstawia sutaszową broszkę. W rzeczywistości jest bardzo efektowna, i dzięki niej znalazłam nowe zastosowanie broszek Ale o tym może kiedy indziej (jak zrobię ich całą kolekcję ;p). 

 

 

1 komentarz:

  1. lubie soutache.. :) sama nie tworze, ale podoba mi sie co robią inni :) ładnie wyszla ta broszka.. moj kolor ;) a co do korali mojego syna.. nie wiem dlaczego cie nie pokoją. to korale na ząbkowanie. kupione w aptece w alpach włoskich. dzieki nim mamy przespane noce a mały sie nie męczy :) sprawdziłam czy działają zdejmujac mu je kilka razy .. ( działają i to jak !) .. a są na dość luznej gumce,wiec małemu nic nie grozi :)

    OdpowiedzUsuń